I niestety taka była.
W moim przekonaniu powieść “Za zamkniętymi drzwiami” zbliża się do cienkiej linii, za którą jest już tylko groteska - ale jej nie przekracza. Z kolei “Na skraju załamania” w ogóle do tej linii nie podchodzi. Zakładałem optymistycznie, że kolejna powieść też będzie już tylko lepsza, wszak autorka nabiera doświadczenia. Niestety “Pozwól mi wrócić” opiera się w całości na historii, którą bardzo trudno ot tak, po prostu uznać, przyjąć, postawić na niej stabilną bazę do dalszej lektury.
Oczywiście to tylko ja. Jestem przekonany, że nie każdy z czytelników szuka dziury w całym, że ogromna większość zwyczajnie doceni klimat i napięcie, zamiast męczyć się z fundamentem opowieści. I dla takich czytelników “Pozwól mi wrócić” będzie kolejną bardzo dobrą książką nowej pisarki, póki co szturmem zdobywającej nasze uznanie.
Jedno w każdym razie przyznam także ja - B. A. Paris, pisząc swoje thrillery, przecież nie mówi o rzeczach czy kwestiach nowych. Jednak autorka póki co za każdym razem przedstawia swoje historie z innej strony, niż jesteśmy przyzwyczajeni. “Pozwól mi wrócić” nie jest tu wyjątkiem, także w tej powieści jest więcej, niż wymaga gatunek. I ta cecha twórczości autorki podoba mi się najbardziej.
Bring me back
Albatros 2019
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz