niedziela, 3 marca 2019

Trochę podobna poprzednich, ale i tak bardzo dobra powieść Jakuba Małeckiego („Nikt nie idzie”)

Konsekwentnie autor porusza się w kręgu tematów, które już nieraz nam zaprezentował. “Nikt nie idzie” kolejny raz, po “Śladach” i “Rdzy” przedstawia po prostu życie takim, jakim widzą je głównie ludzie dotknięci tragedią i dramatem. Przeciętni zjadacze spulchniaczy w chlebie żyją karierą, zrzucaniem odpowiedzialności na innych, żałośnie skamlą na temat ciężkiej pracy, słabych wynagrodzeń, patrzą na Familiadę i przegadują się z “ekspertami” w telewizorze. Dopóki nie nadejdzie “coś złego” rzadko zastanawiamy się nad życiem. W czasach gdy empatia jest jak zagrożony gatunek zwierzęcia Jakub Małecki pokazuje nam zupełnie inną stronę życia – samotność, poczucie zagubienia, poczucie bezcelowości istnienia i wieczne zagrożenie tym, co będzie później.

Jak w “Dygocie”, i tu możemy obejrzeć żywot osoby dotkniętej odmiennością. W przeciwieństwie do “Dygotu” – tutaj Klemens nie ma szans na samostanowienie. Jego osoba natomiast jest punktem zejścia się dramatów innych osób, a mądrość płynąca z książki wskazuje wyraźnie: to możemy być my wszyscy. Nie myślimy na co dzień o okropnych rzeczach, które przytrafiają się innym, a które mogą przytrafić się nam; o problemach, na które nikt nie ma immunitetu. Autora temat wyraźnie interesuje, stąd w jego powieściach matki z niepełnosprawnymi dziećmi, osoby obciążone poczuciem winy często irracjonalnym, ale tego, co każdy będący obok rozumie, nie jest w stanie zrozumieć ofiara.

Książki Jakuba Małeckiego zaczynam powoli traktować jak coś na kształt terapii. Dobrze, że jest powszechnie czytanym pisarz, który porusza takie tematy, może ten fakt nieco naiwnie potraktujmy jako nadzieję dla ludzi? Może kiedyś empatia znowu spowszechnieje, może ludzie nie są aż tacy egoistyczni?

Jak zwykle powieść, choć nie sprawia wrażenie krótkiej objętościowo znika w jeden, góra dwa popołudnia/wieczory. Ten pan potrafi robić takie sztuczki. Polecam gorąco, obok “Królestwa” Sami-Wiecie-Kogo najlepsza powieść tej jesieni.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz