środa, 27 marca 2024

Bernard Cornwell - seria o Świętym Graalu; "Rycerz", "Włóczęga", "Heretyk", "Łucznik"

Tak naprawdę to była trylogia. To wyraźnie widać; akcja jest rozpisana na trzy pierwsze tomy, gdzie w trzecim następuje konkluzja i zakończenie. Czwarty tom powstał jakiś czas potem, i należy się liczyć, że być może Cornwell znowu będzie dopisywał dalsze dzieje Thomasa z Hookton. Co nie jest niczym złym, ale pomyślałem, że warto o tym wspomnieć.

Powstał kiedyś doprawdy wspaniały film, w którym ukazano o co chodziło z tymi nieustannymi wojnami w średniowieczu. Film nazywał się u nas „Róża i miecz”, a oryginalnie bodajże „Flesh+Blood”. Grał Rutger Hauer, stąd znam, bo gościa ubóstwiałem. Piszę o tym, bo trylogia (tetralogia) o Świętym Graalu jest dokładnie taka, jak ten film. Anglia? Francja? Wszystko jedno - światem rządzą możni, szlachta. A chłopa doprawdy nie interesuje czy pan jest Anglikiem czy Francuzem, interesuje go jego własne życie, i jego najbliższej rodziny. Panowie zmieniają się co i rusz, miasta przechodzą z rąk do rąk, a wszędzie pętają się bandy najemników - dokładnie takich, jak Rutger z kumplami w filmie. Bywa, że jeszcze dobrze nie przeliczą kasy zarobionej na wojnie, i już zmieniają front i walczą dla tego, kto jeszcze przed momentem był wrogiem. Świat to przemoc i gwałt, kobiety są dokładnie taką samą własnością jak klejnoty czy ziemia, i jak trofea są traktowane podczas wojny. Świat to okrutny, a Cornwell beznamiętnie opisuje los ludzki, zależny od tak wielu czynników, że aż dziw bierze, że ludzie w ogóle dożywali czasem starości. Nie sposób również uniknąć spostrzeżenia, że wszyscy jesteśmy potomkami okrutnych gwałcicieli, a krew w Europie wymieszała się doprawdy totalnie.

Bohater nie jest szczególnie interesujący; Cornwell niestety zrobił go lepszym od innych. Miał to być kontrast pomiędzy prostym ludem i wykształceniem, ale jakoś mi to całą lekturę nie grało. W ogóle Cornwell dziwnie pisał te książki, niektóre wątki są jakby zupełnie nieistotne, choć marnuje na nie masę stron (Czarny Kos i jej syn),na chwilę sobie potem przypomina, a następnie znowu po prostu olewa; nie trzyma się to jakoś mocno. Na tle przygód Uhtreda, a co dopiero trylogii arturiańskiej, Święty Graal wypada bardzo blado, opowieść nie ma tego polotu, a jedyne, co jest stałą u tego pisarza to rozmach przy kreowaniu (a raczej: przy odwzorowaniu) historycznych bitew, jakie rozgrywały się wówczas i były udziałem bohaterów.

Oczywiście nie są to książki słabe, bynajmniej. Ktoś, kto nigdy Cornwella nie czytał pewnie się zachwyci, bo facet jest jednak mistrzem powieści historycznej. Po serię zdecydowanie warto sięgnąć, po prostu inne książki Autora zaostrzyły apetyt na więcej, niż tym razem był w stanie mi zaoferować.

Hellequin; Vagabong; Heretic; 1356
HI:STORY 2023 - 2024

wtorek, 26 marca 2024

Lee Child - Jack Reacher: "Echo w płomieniach"

Kolejny Jack Reacher i kolejne miłe spędzenie kilku godzin. Tym razem gdzieś w Teksasie Reacher łapie stopa, a tam drobna amerykanka o latynoskich korzeniach namawia go, by sprzątnął jej złego, okrutnego męża. No tylko Reacherowi mogła się przytrafić taka taryfa.

Lee Child wie jak pisać, jest idealnym przykładem twórcy, który posiadł wiedzę o tworzeniu popularnych czytadeł. To lektura dla tych, którzy chcą sobie odpocząć pomiędzy kawałkami oferującymi wyższy poziom. Zapomnieć o świecie, wczuć się w rolę Reachera, który nie dość, że wyglądem i fizycznymi możliwościami zawstydza Arnolda i jest żywym spełnieniem wszelkich chłopięcych snów o przyszłości, to jeszcze nawet jak nie szuka seksu, to ten znajduje jego.

A jak szuka, to akurat ma pecha. Urwis z tego Lee Childa.

Echo Burning
Albatros 2019

poniedziałek, 25 marca 2024

Lee Child - Jack Reacher: "Podejrzany"

Minęło kilka lat odkąd zakończyłem przygodę z Jackiem Reacherem, a do powrotu skłonił mnie serial od Amazona. Otóż okazał się być naprawdę niezły, obejrzałem oba sezony hurtem, i nakręcony postanowiłem wrócić do lektury.

Oczywiście, że nie pamiętam już o co chodzi z tym, że Reacher ma dziewczynę. Ale nie szkodzi, autor pisze tak, że ważny jest fakt, a nie jego przyczyny. Tym razem nasz bohater zostaje „zdjęty” przez służby, bowiem według profilerki z FBI pasuje jako morderca kobiet-wojskowych, które wcześniej miały przykre doświadczenia w relacji wojsko a ich płeć.

Książka jest niezła, bohater fajny, przegadywanie się z FBI pozwala się uśmiechnąć tu i ówdzie, a jedyną wadą poza specyficznym klimatem (ach, ten Reacher) jest jej długość. „Podejrzany” zdecydowanie nie musiał mieć aż tylu stron. Ale Lee Child widać lubi gadać, cóż poradzić. Sytuację ratuje fakt, że tym razem pomysł na fabułę jest doprawdy ciekawy, i opowieść nie ma już aż tylu rozwiązań, których czytelnik się spodziewa.

The Visitor
Albatros 2019