niedziela, 3 marca 2019

Pablos gracz: Oto jak należy robić mobilne wersje znanych hitów, czyli o Lara Croft Go słów kilka

Sukces gry Hitman Go zachęcił producenta do przygotowania kolejnych edycji opartych na podobnym pomyśle, w których tym, co zachęci graczy do zabawy będzie znany bohater. Tak otrzymaliśmy mobilne przygody Larcy Croft i Adama Jensena.

Lara Croft Go choć powiela większość rozgrywki z przygód łysego agenta, to jednak wizualnie prezentuje się o niebo lepiej. Otóż teraz zabawa nie przypomina gry planszowej, na której przesuwają się nieruchome figury. Lara choć porusza się na podobnych, niemal identycznych zasadach, to jednak ładnie się animuje, wspina, biega, skacze i walczy. Istotną zmianą, która mnie tak drażniła w Hitman Go jest fakt, iż nie musimy przesuwać palca bezpośrednio na postaci bohaterki, a jedynie gdzieś na ekranie.

Wielbicieli łamigłówek zachęcać nie trzeba, ale gra jest na tyle dobrze zbalansowana, że i gracze na codzień stroniący od tytułów logicznych powinni się dobrze bawić. Na planszach poza problemem, jakim jest samo z nich wyjście, dodano także nieco znajdziek, ładnie komponujących się z bohaterką, jej zawodem i elementami, z którymi Larę kojarzymy. Niejeden raz można tytuł przechodzić, wracać do etapów już odwiedzonych i zaliczonych, tylko po to, by móc zdobyć kolejne osiągnięcia za relikty, a nawet nowe stroje bohaterki, w tym wiele “historycznych”, na widok których niejeden starszy gracz poczuje odrobinę nostalgii.



Gra oferuje ponadto możliwość dostosowania ustawień graficznych, rzecz coraz częściej spotykaną w grach mobilnych. I tak można sobie polepszyć płynność na słabszym urządzeniu lub zachwycać animacjami i szczegółową grafiką na tych potężniejszych. Bardzo dobrym pomysłem jest także dodanie możliwości zapisu tytułu w chmurze, co pozwala w pracy/szkole/kościele grać na smartfonie, a w domu przełączyć się na coś z większym ekranem i przygodę w prosty sposób kontynuować.

Lara Croft Go należy do tych rzadkich gier, które wystarczy opłacić raz, bez wikłania się w pierdyliard żenujących mikropłatności, oglądanie reklam czy inne wersje cebulactwa naszych czasów. Dodając do tego fakt, iż jest bardzo często w promocji (i w Humble Bundle) nie pozostaje mi nic innego, jak gorąco Was do zakupu zachęcić. Jest to pewne wyzwanie dla gracza, ale tym większa satysfakcja po ukończeniu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz