wtorek, 24 września 2019

Aleksander Razumowski po raz kolejny (Adam Przechrzta - "Demony zemsty. Abakumow")

Ależ się ucieszyłem widząc nowy tom przygód Aleksandra Razumowskiego! Tym bardziej, że ostatnie powieści Adama Przechrzty (cykl “Materia prima”) do mnie zupełnie nie trafiły, nie dałem rady się wciągnąć, mimo dwóch podejść, kurczę, po “Abakumowie” spróbuję po raz trzeci…

W każdym razie Razumowski powraca, dla mnie zupełnie niespodziewanie. Wciąż przebywamy w ZSRR, jest rok około 1950 i coraz bardziej czuć zbliżającą się walkę o władzę. Gdy zabranie genseka Stalina rozpocznie się rzeź, potencjalni przeciwnicy to Beria i Chruszczow, ale nie są oni jedynymi kandydatami do przejęcia władzy. Jest także Abakumow, który popełnia największy błąd swojego życia: podejmuje próbę otrucia Aleksandra Razumowskiego.

Dlaczego? Jaki był powód ataku? Tego dowiemy się podczas lektury wypełnionej akcją w starym, dobrym stylu, z którego Adam Przechrzta jest znany. Zawędrujemy na Syberię, poznamy interesujące postaci, wśród których coraz więcej widać takich, dla których obecna władza jest obrzydliwa niczym wesz. “Demony zemsty. Abakumow” poświęcają też nieco więcej uwagi przeszłości bohatera, kim naprawdę jest, co być może jest prawdą, a co nigdy nią nie będzie. Jest to przyjemny smaczek, który traktuję jako obietnicę tego, co nastąpi w - mam nadzieję - kolejnych częściach serii.

Książka doskonale wpisująca się w klimat cyklu, w niczym poprzednim epizodom nie ustępuje. Kto Razumowskiego polubił ten już ma na półce, kto Razumowskiego nie zna, ale lubi żołnierskie opowieści o wojnie, honorze, ale bez patosu i bez idei i stojących za nimi polityków - temu zdecydowanie polecam, ale od początku, od “Demonów Leningradu”.

Demony zemsty. Abakumow
Fabryka Słów 2019

piątek, 13 września 2019

Jeśli więcej tomów o Agacie Brok nie będzie, to prawdziwa "Strata"

Aż mi szkoda, że to koniec. Nie potrafię (albo jestem zbyt leniwy) znaleźć informacji, czy pani Iwona Wilmowska dopisze ciąg dalszy, czy będzie więcej Agaty Brok? Jestem za, chętnie jeszcze poczytam. 

Autorce znowu się udało zbudować wiarygodną historię kryminalną, na miarę i możliwości tego kraju. Kolejny raz Agata bierze udział w sprawie śmierci, która niewielu wydaje się podejrzana. Jednak teraz, po dwóch sukcesach “detektywistycznych” nasza bohaterka rusza ostro do przodu, i tylko po to, by strzelać jedną gafę za kolejną. Uśmiałem się zdrowo obserwując jak autorka sprowadziła swoją postać na ziemię, to bardzo pasuje do naszego polskiego klimatu: przekonanie o swojej wartości łamane przez słomiany zapał.

I nie tylko Agata jest tu plusem historii. Samo tło zgonu, zupełnie jak w tomie drugim, to taki mały majstersztyk, samonakręcająca się machina drobnych zależności, które ostatecznie prowadzą do takiego właśnie obrotu sprawy. Jestem zachwycony sposobem kreowania tragedii przez Iwonę Wilmowską - żadnych gangów, polityków, mafii; żadnych udających ciężkie przeżycia emo-ludków, tylko samo życie. Sytuacje pokazane w tomach drugim i trzecim naprawdę mogą się przytrafić każdemu człowiekowi, a co za tym idzie identyfikowanie się z bohaterami nie sprawia problemu, jest wręcz automatyczne.

Naprawdę chciałbym więcej, takiej literatury mi brakowało, i takiej autorki - bez silenia się na kolejną “królową kryminału”, “zbrodni” czy innej marketingowej papki. To są książki do czytania z przyjemnością, polecam.

wtorek, 10 września 2019

Ciąg dalszy prywatnych śledztw Agaty Brok (Iwona Wilmowska - "Gwiaździsta noc")

Drugi tom zawsze ma łatwiej, a jeśli komuś się pierwszy podobał, to już w ogóle z górki. Nic więc dziwnego w tym, że po “Gwiaździstej nocy” to już jestem fanem Agaty Brok i Iwony Wilmowskiej. Nawet moja największa obawa - czyli kolejne “przypadkowe” śledztwo - zostało skrojone idealnie, tak, że nie mam się czego czepiać.

Książka podobała mi się nawet bardziej od poprzedniej, ale też wiadomo jak to jest, gdy zna się już bohaterów. Autorka sprawnie wykorzystała wszystkie zarzucone w tomie pierwszym przynęty, rzecz dotyczy rodziny Kermita, chłopaka Agaty, w tle znajduje się jego brat, z którym od dawna nie ma kontaktu - no zainteresowania historią nie trzeba w sobie budować, ono jest od samego początku. 

A najbardziej podobał mi się finał, czyli wyjaśnienie kto i za co. Wreszcie ktoś napisał książkę, w której motywu zbrodni nie powstydziłby się sam Hakan Nesser. W ludzkich głowach siedzą różne myśli, psychika działa tak, że nie można żyć z poczuciem winy dłużej, niż pewien czas. Własnego pecha i własne nieszczęście można zawsze wytłumaczyć czymś, lub kimś - i tak rodzą się problemy. Tak, że jeśli ktoś oczekuje “wielkiego, pełnego fajerwerków, hollywoodzkiego zakończenia”, to odradzam, zły adres. Ale każdy, kto lubi identyfikować się z bohaterami, kto lubi stawiać się w ich sytuacji - temu “Gwiaździsta noc” raczej przypadnie do gustu.

Prywatne śledztwo Agaty Brok, tom 2
Gwiaździsta noc
Axis Mundi 2018

poniedziałek, 9 września 2019

O tym, że "Nikt nie słucha starych ludzi" pisze Iwona Wilmowska

A mnie się podobało. I wcale nie uważam, żeby powieść Iwony Wilmowskiej miała jakieś warsztatowe braki lub fabuła była klecona na kolanie. Zwyczajność przedstawionej tu historii jest największym atutem, a dodatkowe opisy codzienności pomniejszych bohaterów nie tylko nie przeszkadzają, co wręcz zachęcają do dalszej lektury.

To lektura, która niczego od czytelnika nie oczekuje, nie wymusza uwagi, nie buduje także specjalnego napięcia - kryminał jest jedynie powodem do pokazania fajnej młodej dziewczyny, która nie przeklina, zdaje sobie sprawę z faktu, że na pieniądze i dobrobyt trzeba pracować, która nie szuka przywilejów, która wywiązuje się z postawionych przed nią zadań - krótko mówiąc bohaterka to typ człowieka, którego coraz trudniej znaleźć tak w rzeczywistości, jak i w literaturze. Przedstawienie Agaty oraz jej siostry z rodziną budzi same dobre skojarzenia, zaangażowanie w sprawy podstarzałego wujka wynika z autentycznej troski a zainteresowanie sprawą zmarłej kobiety jest przyjemnie naiwne. Kiedyś takich ludzi było więcej, kiedyś świat naprawdę tak wyglądał. I cieszę się, że “Nikt nie słucha starych ludzi” mi o tym przypomniało, dobrze się czułem podczas lektury i natychmiast po przeczytaniu ostatniego słowa powieści rozpocząłem lekturę tomu kolejnego.

Polecam, szczególnie tym fanom kryminału, którzy zaczęli się gubić w gęstwinie coraz to nowszych powieści bardziej znanych autorów, w których poziom rzadko idzie w parze z częstotliwością powstawania kolejnych epizodów. Oto powieść, której nawet najgłupszy pijarowiec nie nazwie bestsellerem, kultową, brawurową itp., a która od tych wszystkich “polskich bestsellerów” jest zwyczajnie lepsza, bo napisana do czytania i dla czytelników, a nie do wspinania się na wyżyny grafomanii przy kreowaniu blurbów.

Nikt nie słucha starych ludzi
Prywatne śledztwo Agaty Brok, tom 1
Axis Mundi 2018