środa, 19 lutego 2025

Andrzej Kwiecień - „Metamorf”

Bardzo przyjemny cyberpunk. Miałem duże skojarzenia z grą CD Projekt Red, choć rzecz jasna nie jest to ten świat. Ale nie brakuje tu wszystkich tych cudownych augmentacji, obmierzłych korporacji, ponadto jest coś więcej - transfer (kopia zapasowa) jaźni i teoretyczna możliwość przeniesienia jej do innej powłoki. Prawie jak engram. A to powoduje rzecz jasna fabularne przygody oparte o schemat rozwinięcia tej opcji. A co, gdyby można w ten sposób zostać nieśmiertelnym? Albo odwrotnie - przywrócić do życia kogoś, kto już umarł?

Tym bardziej powieść mi się podobała, że niedawno próbowałem przedłużyć sobie radość z gry przez lekturę książki oficjalnie należącej do świata przedstawionego. Mówię oczywiście o nowej pozycji Rafała Kosika. I tak, jak pozostałe książki tego Autora bardzo doceniam, tak niestety jego wersja rozbudowania świata Cyberpunk 2077 do mnie kompletnie nie trafiła. I tu wchodzi Andrzej Kwiecień cały na biało i ratuje sytuację.

No, przynajmniej w dużej części ratuje. Bo o ile początek jest bardzo angażujący, to muszę przyznać, że końcówka wydała mi się jakaś taka chaotyczna, bohater zaczyna się zachowywać zupełnie inaczej, niż by to wynikało, ale pewnie się czepiam. Zdecydowanie warto po Metamorfa sięgnąć, dobry, dynamiczny cyberpunk wcale dziś nie zdarza się tak często.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz