czwartek, 16 maja 2019

Alex Michaelides - "Pacjentka"

Choć tytuł sugeruje bohaterkę płci żeńskiej, faktyczną główną postacią jest terapeuta pacjentki. Obserwujemy faceta od momentu gdy Alicją Berenson się zainteresował, jak podejmował kolejne kroki by dostać się do zakładu, w którym pacjentka przebywa, wreszcie gdy przystępował do kolejnych prób skłonienia Alicji do mówienia. I o ile dziennik Alicji wrzucany tu i ówdzie do lektury raczej mnie nudził, tak sam Theo był coraz ciekawszy.

Przez większą część lektury zastanawiałem się nad jego postępowaniem. Bo tak naprawdę nie wiadomo czy facet naprawdę traktuje terapię jako coś tak istotnego, czy też może jest słabeuszem, ofiarą, która patrząc na innych cierpiących prowadzi terapię na samym sobie. Przyznam, że rozważania nad życiem Theo były całkiem przyjemne.

Z czasem jednak okazuje się, że “Pacjentka” oferuje bardzo hollywoodzkie podejście do tematu terapii. Lektura nie jest poważną analizą, nie oferuje nic ciekawego w temacie osób, które przeżyły traumę czy skutecznie zamknęły sobie dostęp do świata zewnętrznego. Te sprawy ostatecznie zostają spłycone do tradycyjnych scen znanych z setek jeśli nie tysięcy podobnych scenariuszy, a Theo i Alicja wskakują na klasyczne miejsca przynależne osobom uczestniczącym w dramacie. 

Rozwiązanie zaprezentowane w powieści z pewnością nie należy do nowych, już Agatha Christie przed wieloma laty napisała książkę dokładnie w tym stylu. Jako thriller można czytać i się dobrze bawić, ale od razu “psychologiczny”? Chyba tylko z powodu miejsca akcji, bo psychologii tu tyle, ile w dowolnym telewizyjnym tasiemcu. 

Silent Patient
W.A.B. 2019

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz