poniedziałek, 2 grudnia 2019

Komisarz Jakub Mortka po raz pierwszy - "Podpalacz" (Wojciech Chmielarz)

Bohaterem “Podpalacza” jest komisarz Jakub Mortka, policjant z Warszawy. Musi odnaleźć człowieka, który podpalając kolejne domy w okolicy doprowadził do śmierci przebywających w nich mieszkańców. Tym, co mnie interesowało jednak jest nie tyle kryminał, co bohaterowie. I tu z radością donoszę, że “Podpalacz” stanowi bardzo obiecujące otwarcie, bowiem sam Mortka, jak i jego koledzy i znajomi z komendy to ludzie z krwi i kości.

Komisarza poznajemy już po rozwodzie, w dość stereotypowej sytuacji gliny, którego praca pochłaniała tak bardzo, że nie potrafił utrzymać rodziny w komplecie. Teraz pomieszkuje ze współlokatorami w wynajętym mieszkaniu, fajna polska rzeczywistość - koleś, który ma do czynienia ze zbrodnią zarabia tyle, by po opłaceniu alimentów móc sobie wynająć pokój ze studentami. 

Autor bardzo sprawnie konstruuje fabułę tak, by wszystkie elementy, wszyscy zaprezentowani bohaterowie i poruszone motywy albo trafiły na swoje miejsce, albo stanowiły obietnicę na później, na kolejne epizody cyklu o Jakubie Mortce. Lektura “Podpalacza” jest przyjemnością, Mortki wcale nie da się ot tak polubić, jego zaniedbania są imponujące, ale łatwe do strawienia, bowiem Mortka jest po prostu człowiekiem i tak, jak potrafi opieprzyć innych, tak sam często na opieprz zasługuje. 

Największym atutem książki według mnie jest idealne połączenie powieści o ludziach ze zbrodnią. Podpalenia nie są jedynie tłem do pokazania ciekawych postaci; z czasem gdy czytelnik zaczyna łączyć fakty, to oczekiwania względem życiowych decyzji bohatera dorównują oczekiwaniom związanym ze sprawą. A autor świetnie się bawi, na sam koniec oferując nam taką petardę, że nie można zrobić nic innego, jak po zapoznaniu się z epilogiem natychmiast sięgnąć po kolejną część cyklu o komisarzu Mortce.

Podpalacz
Marginesy 2018

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz