czwartek, 2 lutego 2012

John Marsden "Jutro"

“Jutro” Johna Marsdena to powieść dla młodzieży o młodzieży. Autor wykreował grupę przyjaciół w wieku około siedemnastu lat, którzy z dnia na dzień muszą dorosnąć i stawić czoło przerażającej prawdzie: ich kraj został zaatakowany, rodziny uwięzione i wszystko to, co znali i uważali za naturalny bieg rzeczy przestało istnieć.

Rzecz dzieje się w Australii. Wszystko zaczyna się od typowej wyprawy grupy przyjaciół na coś w stylu kempingu - zapakowali ubrania i pożywienia, wybłagali u rodziców pozwolenia i ruszyli w drogę. Bardzo fajnie ukazany jest sposób spędzania wolnego czasu - mimo licznych planów nastolatkowie i tak przez większość czasu po prostu leżeli do góry brzuchami i cieszyli się błogim lenistwem. Problemy zaczęły się pojawiać, gdy powrócili do miasta - puste domy, zdechłe z głodu psy i padnięte bydło jasno wskazywało, że coś tu jest zdecydowanie nie tak, jak być powinno. Ten motyw jest w książce według mnie najciekawszy i najlepiej opisany - pokazuje bowiem sytuację, której wielu młodych ludzi się boi - że wszystko runie, zabraknie mądrzejszych, doświadczonych i odpowiedzialnych rodziców, a dalszy los spocznie na naszych barkach. Brrr... potworna perspektywa dla nastolatka, który większość swojego czasu spędza na marzeniach o szczęściu i radości, najlepiej w towarzystwie tej jednej, jedynej, totalnie abstrakcyjnej miłości.

“Jutro” to pozycja przede wszystkim przygodowa, w której bohaterowie kombinują jak tylko się da, próbując poznać sekrety dobrego planowania i organizacji. Oczywiście jest to książka nieco naiwna, czasem można odnieść wrażenie, że grupce nastolatków udaje się zbyt wiele, ale w żadnym wypadku to nie przeszkadza w dobrej zabawie. Obok elementów walki o przetrwanie znalazło się też sporo fragmentów poświęconych typowym problemom nastolatków, pełnych wyrywających się spod kontroli hormonów, czasem mających wręcz wyrzuty sumienia, że w momencie takiej katastrofy potrafią wciąż myśleć o szczęściu... a raczej po prostu o “tych rzeczach”

Trochę brakuje tu większej ilości postaci - kilka napotkanych osób z miasteczka nie jest w stanie pomóc, podobnie nie trafiamy na inne źródła większego oporu przeciwko najeźdźcy. Ale to dlatego, że “Jutro” nie jest opowieścią o wojnie, ani o przetrwaniu, ani nawet o zależnościach między różnymi narodami, które prowadzą do konfliktów. Owszem, te elementy nie zostały pominięte, ale “Jutro” to przede wszystkim historia o młodych ludziach, którzy muszą odnaleźć się w nowej, dramatycznej sytuacji i skupia się raczej na ich sposobie myślenia i dochodzeniu do kolejnych wniosków, niż realnej walce o przetrwanie. Na to, jak mi się zdaje, przyjdzie czas dopiero w kolejnych tomach opowieści.

Tomorrow, When The War Began, Znak 2011, wydanie elektroniczne: 236 stron

Strona książki na LubimyCzytać.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz