poniedziałek, 25 lipca 2011

Łukasz Orbitowski "Tracę ciepło"

“Tracę ciepło” opowiada historię przyjaźni dwóch młodych mężczyzn, opowiedzianej na przestrzeni lat, od końca szkoły podstawowej w przód. Z początku lektura książki jest jak uderzenie pięścią między oczy - nie można się od niej oderwać. Rewelacyjnie została ukazana szkoła w ostatnich dniach peerelu oraz przypomniane zwyczaje, jakie panowały w tamtych czasach. Słowo daję, mógłbym być bohaterem tej książki, raz jednym, a raz drugim, w zależności od rodzaju doznania, jakie akurat z tamtych dni sobie przypomnę.

Bohaterowie odkrywają, że posiedli pewną przedziwną zdolność, która okazuje się być głównym motywem książki. Dzięki tej zdolności wplatają się w rozwiązanie zagadki śmierci szkolnego ciecia, a czytelnik zdaje sobie sprawę, że teraz czeka go wyprawa polegająca na obserwacji żywotów różnych ludzi, którzy dziś już nie żywi, przypomnieli o sobie Kubie i Konradowi. Dopóki rzecz dotyczyła ciecia, wszystko było ok, lecz potem książka staje się niestety coraz mniej interesująca. Przedstawienie kolejnych postaci, których losowi przyglądali się bohaterowie okazało się nieco męczące, gdzieś zgubiła się treść i w pewnym momencie już kompletnie nie wiedziałem o czym tak naprawdę czytam. Niecierpliwie błądziłem wzrokiem po tekście w poszukiwaniu kolejnych fragmentów, w których narratorem jest Kuba - jego życie, jak i życie Konrada mnie ciekawiło. Zmarli znacznie mniej, choć przecież i trup bywa często bardzo interesujący. Szkoda tylko, że nie w “Tracę ciepło”.

Niestety im bliżej końca, tym większa gmatwanina czeka na czytelnika. Początkowa lekkość opisu gdzieś znikła, powieść znacznie obniżyła lot w momencie wprowadzenia już bardzo konkretnych, wręcz namacalnych postaci nadprzyrodzonych, a gdy z opowieści z dreszczykiem zrobił się niemal gore konkretnie zmęczony odłożyłem książkę na bok. Naturalnie po pewnym czasie do niej wróciłem, dobrnąłem do końca, ale z żalem muszę stwierdzić, że w mojej opinii autorowi po genialnym rozpoczęciu przytrafiło się znacznie słabsze, wręcz nudnawe rozwinięcie i podobne mu zakończenie.

Tracę ciepło, Wydawnictwo Literackie 2007, 492 strony

Strona książki na Fantasta.pl
Strona książki na LubimyCzytac.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz