czwartek, 19 września 2013

Vincent V. Severski - "Niewierni"

Chciałbym móc powiedzieć tak, jak ogromna większość czytelników: że bardzo mi się powieść podobała i że z niecierpliwością czekam na tom kolejny. Ale byłoby to kłamstwo, bo smutna prawda jest taka, że kumulując wrażenia z tomów pierwszego i drugiego, trzecią część raczej sobie odpuszczę. Druga bowiem oferuje dokładnie taką samą treść, jak poprzednia oraz identyczny styl. Styl, który pozwala mi książkę traktować jedynie jako element służący do zabicia czasu, lecz nie pozwala mi się wczuć w klimat i zacząć traktować opowieści serio. Stąd też już po kilkuset stronach straciłem zapał nie wierząc, że będzie lepiej. No i nie było.

Tak, jak w “Nielegalnych” tutaj też jest jedna ogromna przeszkoda, która nie pozwala na totalne zaangażowanie. Są to dialogi, które brzmią jak rozmowy dzieci bawiących się w wojnę i szpiegów, a nie agentów wywiadów różnych krajów. Sorry, ale ja tego nie kupuję - gadka jak chłopaczków z gimnazjum, idealizm większy niż to, co zazwyczaj mówią zwyciężczynie konkursów miss, naiwność granicząca z głupotą - ostatecznie nawet nie wiem do kogo kierowana jest ta książka. Bo nie do fanów poważnego political fiction spod znaku Forsytha. Już bardziej mi się kojarzy ze znacznie mniej poważną, rozrywkową sensacją w stylu “Bezcennego” innego polskiego pisarza, Zygmunta Miłoszewskiego.

Debiut zawsze czyta się inaczej. Jakoś tak dziwnie jest na tym świecie, że wiedząc, iż jest to pierwsza wydana książka autora sporo jej wad olewamy, nie zwracamy uwagi, skupiając się na pozytywach, trzymając kciuki za kolejnego rodzimego twórcę. Przy kolejnej książce, a już szczególnie wtedy, gdy jest kontynuacją debiutu jednak już wady zaczynają przeszkadzać. Tak też po zmrużeniu oczu “Nielegalnych” polubiłem o tyle, o ile, i lekturę polecałem. “Niewiernych” polecić mi trudno, bo to około mnóstwa stron oferujących klimat taki dość… dziecinny, infantylny. Jak te filmy z hollywood, gdzie zabili go i uciekł. Z żalem, ale jednak odradzam.

Niewierni
Czarna Owca 2012

4 komentarze:

  1. SZkoda,że tak wypada w Twoich oczach, bo mam chrapkę na tę serię

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Są różne gusta, zatem trzymam kciuki, by Tobie podobała się bardziej :)

      Usuń
  2. Mimo wszystko jestem ciekawa tej serii, jest dostępna w bibliotece, więc chyba się skuszę :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Również pozdrawiam i życzę, by książka podobała Ci się bardziej, niż mi :)

      Usuń