niedziela, 1 września 2013

Ingrid Hedström - "Dziewczęta z Villette"

Drugi tom serii zawsze ma nad tomem pierwszym tę przewagę, że postaci są na już znane. O wiele prościej zaangażować się w lekturę wiedząc, czego można się po poszczególnych osobach spodziewać lub wręcz czekając na dalsze losy, ich prywatne, często będące bez związku z motywem głównym powieści. Dlatego też “Dziewczęta z Villette” to jedna z tych książek, gdzie ledwo rozpoczniemy lekturę a już się okazuje, że ponad pół opowieści za nami.

Ingrid Hedström w tej książce lekko zmieniła podejście, co zawsze powoduje u mnie radość. Uwielbiam takich pisarzy, którzy nie piszą stale tej samej powieści, ale kombinują, bawią się, szukają wyzwań. Stąd tak często polecam Håkana Nessera lub Åsę Larsson, potrafiących napisać o tych samych postaciach zupełnie różne, zaskakujące historie, często zmieniając (lub łącząc) różne gatunki literatury popularnej. Oczywiście daleki jestem od tego, by już teraz panią Hedström stawiać w jednym rzędzie z wyżej wymienioną parą, jednak nieśmiało dostrzegam, że pisarka jest na dobrej drodze. Nie ma tu takiego spokoju, jak w części pierwszej, tym razem książka jest dynamiczna, ale to nie znaczy, że męcząca.

Szczególnie zaimponowała mi postać mordercy, odpowiedzialnego za śmierć tytułowych dziewcząt z Villette. Podobnie, jak w części poprzedniej zadziwia twarda, żelazna wręcz konsekwencja autorki. Profil psychologiczny mordercy to klasa sama w sobie, tak dopracowany, że czytelnik jednocześnie marzy o wymierzeniu mu sprawiedliwości osobiście, najlepiej przy pomocy obcęg lub rozgrzanego kawałka metalu… ale jednocześnie nie sposób mu nie współczuć.

Całość toczy się wśród ludzi ze swoimi problemami, każda z zaprezentowanych postaci ma swoją historię do opowiedzenia. Nie ma tu zbędnych bohaterów ani wypełniaczy, wszystko układa się w świetnie zorganizowaną całość i ja czuję się już tak bardzo związany z Martine Poirot, że nie wiem, jak wytrzymam oczekiwanie na kolejne tomy - a jest ich już pięć.

Flickorna i Villette
Czarna Owca 2013

1 komentarz: