niedziela, 30 czerwca 2013

Zygmunt Miłoszewski - "Uwikłanie"

Bohaterem “Uwikłania” jest warszawski prokurator Teodor Szacki, dzięki któremu wielu czytelników będzie mogło uświadomić sobie fakt, że nad śledztwem pracuje nie tylko zmęczony policjant. Także zmęczony prokurator, od którego zdania naprawdę wiele zależy. Rzecz dotyczy morderstwa dokonanego podczas terapii zajęciowej. Prawda, że interesujący pomysł? A dalej jest tylko lepiej.

Początkowo nic nie zapowiadało, że książka spodoba mi się aż tak bardzo. Wręcz przeciwnie, lektura co prawda nie była nużąca, jednak trudno byłoby mi ją nazwać lekką i przyjemną. Z czasem jednak zacząłem dostrzegać jak bardzo realna i prawdziwa jest ta powieść. Taka mocno polska, co doceni szczególnie czytelnik kryminałów zagranicznych, obojętnie czy zachodnich, czy może skandynawskich. Tu jest Polska, tu wszystko stoi na głowie, układy rządzą światem, stanowiska kierownicze obsadzone są przez ludzi tępych, ale niezłych w podlizywaniu się, a jasnowidz może zostać świadkiem podczas procesu karnego. Stąd też niemalże “mistyczny” rodzaj terapii, która doprowadziła do zgonu w ogóle mi nie przeszkadzał.

Tak gdzieś do połowy lektura jest dość spokojna. Mamy mnóstwo czasu na poznanie bohatera, jego rodziny i problemów, zarówno tych istniejących, jak i wyimaginowanych. Autorowi udało się skonstruować bardzo ciekawą postać, typowego Polaka z początku nowego tysiąclecia: niby wszystko ma, ale w sumie zawsze czegoś mu brakuje. A potem nagle, wręcz niespodziewanie pisarz atakuje. Szacki prowadzi kilka spraw, a pan Miłoszewski, jakby nagle zdenerwowany światem dookoła nas zmienia ton i mamy pokaz różnych dramatów, bardzo brutalnych historii, tragedii, o których już nawet w wiadomościach dziennikarze wolą nie mówić.

Pod koniec autor trochę odlatuje, wyraźnie dążąc ku teoriom spiskowym, najpewniej pragnąc czytelnikowi to i owo uświadomić. Na szczęście fabuła na tym nie traci, i choć ostatecznie finał nie jest może jakoś mocno zwalający z nóg, to jednak postać głównego bohatera zapada w pamięć, i po prostu nie miałem wyjścia, zaraz po zakończeniu lektury zajrzałem gdzie najtaniej można kupić kolejny tom pod tytułem “Ziarno prawdy”.

Uwikłanie
W.A.B. 2007

2 komentarze:

  1. Książka jest świetna. Byłam 1,5 roku temu na spotkaniu autorskim Miłoszewskiego w Elblągu i muszę przyznać, że jest niezwykle ciekawym człowiekiem. Jednak z ekranizacji ,,Uwikłania" zadowolony nie był. Oj nie! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobrze wiedzieć, w takim razie sobie tę ekranizację daruję :)

      Usuń