środa, 26 grudnia 2012

Virginia C. Andrews - "Płatki na wietrze"

Zdaje się, że “Kwiaty na poddaszu” wywarły na mnie jednak większe wrażenie, niż sam przypuszczałem. Mimo szczerej chęci sięgnięcia po zaplanowaną na pierwszy dzień świąt Bożego Narodzenia powieść, wróciłem do bohaterów w drugim tomie zatytułowanym “Płatki na wietrze”.

Rzecz rozpoczyna się bezpośrednio po zakończeniu części poprzedniej. Catherine, Chris i Carrie właśnie uciekli i teraz czeka ich życie wśród ludzi - tylko co to będą za ludzie? I jak też zachowywać będzie się rodzeństwo, gdzie każdy w pewien sposób ma zniszczoną psychikę?

Pierwsza połowa książki bardzo mi się podobała, bowiem opisywała dramat takim, jakim był, a styl książki nie rzucał się tak bardzo w oczy. Niestety radość się wkrótce skończyła, a Virginia C. Andrews wróciła do kreowania rozwiązań rodem z powieści gotyckiej, także obok świetnych opisów brutalnego życia (szczególnie w przypadku najmłodszej Carrie) mamy też pokaz absolutnej tępoty ze strony głównej bohaterki i narratorki, która udowadnia, że potrafi być tak głupia, jak piękna.

Jedno trzeba przyznać, zresztą dotyczy to obu części serii: wywołuje ogromne emocje. Niezależnie od tego, czy czytelnik jest fanem takiej specyficznie pojmowanej grozy, czy też wolałby klasyczny dramat, książki wyzwalają potężny ładunek energii w postaci gniewu, wściekłości wręcz. Na szczęście drugi tom, w przeciwieństwie do pierwszego, pozwala na ujście furii i w końcu można odsapnąć. Dzięki tym emocjom oraz faktowi, że mimo wielu zastrzeżeń i tak od książki nie odszedłem aż nie ukończyłem lektury, znowu wypada mi ocenić ją jako bardzo dobrą. A nawet polecić :-)

Petals on the Wind
Świat Książki 2012

Strona książki na portalu LubimyCzytać.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz