środa, 28 listopada 2012

Camilla Läckberg - Erika Falck, tom 4. "Ofiara losu"

Podobnie jak w “Kamieniarzu”, tak i w “Ofierze losu” autorka skonstruowała taką fabułę, by nie można było narzekać na brak akcji. Wręcz przeciwnie, chwilami aż szkoda policjantów, biegających od posterunku do posterunku, zwiedzają cała zachodnią Szwecję, nie mając czasu na nic. Nawet na przygotowania do ślubu, którego czas wreszcie nadszedł i którego Erika wygląda z niecierpliwością.

Historia tu pokazana jest mocno przegięta, w takim znanym już z poprzednich części, läckbergowskim stylu. Ktoś na ofiary wybrał sobie ludzi mających związek z problemem alkoholowym. Oczywiście nikt w całej Szwecji nie powiązał faktów, dopóki sprawą nie zajął się Patrik Hedström. Ponadto w okolicy trwa program typu reality show, którego jedna z bohaterek zostaje zamordowana. Znając autorkę wiemy, czego się spodziewać...

Osobiście najbardziej liczyłem na dwie postaci. Kryminał kryminałem, ale dalsze losy Anny, siostry bohaterki mnie bardzo ciekawiły. Niestety pani Läckberg postanowiła iść znaną drogą i niespecjalnie się wysiliła. Drugim bohaterem, któremu dotychczas przytrafiały się ciekawe przygody w życiu osobistym jest szef policji. Tu się nie zawiodłem - gdyby całość była napisana z takim realizmem i dramatem, jak historia Mellberga, lektura byłaby wspaniała.

Krótko mówiąc: “Ofiara losu” to nic specjalnego. Raczej dla tych fanów, którzy nie oczekują specjalnego realizmu w opowieści i potrafią przymknąć oko na spore nieścisłości oraz braki w logicznym rozumowaniu bohaterów. Sprawa dla czytelnika jest jasna o wiele wcześniej, niż dla policji, a całość bardziej przypomina dramat klasy C niż poważny thriller.

Tytuł oryginału: Olycksfågeln
Wydawca: Czarna Owca 2010, wydanie elektroniczne

Strona książki na LubimyCzytać.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz