poniedziałek, 18 lipca 2011

Stefan Darda "Czarny Wygon", tom 2. "Starzyzna"

Podobnie jak dwie poprzednie książki Stefana Dardy, tak i “Starzyzna” udowadnia, że autor posiada umiejętność przykuwania uwagi czytelnika. Nawet gdy pod koniec lektury czytelnik robi się niezadowolony, bo rozczarowany (w moim przypadku było tak przy obu poprzednich książkach pisarza), talentu do tworzenia klimatu odmówić mu nie można.

Książka jednak jest nieco odmienna od dwóch poprzednich. Autor zdecydował się wprowadzić nieco więcej dynamizmu, dzięki czemu dalszy ciąg znanej nam już ze “Słonecznej Doliny” historii wcale nie jest tylko kontynuacją, tomem drugim. Jest także czymś nowym, zaskakującym - autor bowiem zarzuca nas duchami, z którymi autorzy obcują już nie tylko w Dolinie, ale i w realnym, dzisiejszym świecie, a ponadto nie stroni od momentów krwawych i przerażających nie tyle klimatem, co po prostu okrucieństwem i szaleństwem. Wyjaśnienie zagadki przeszłości mieszkańców Słonecznej Doliny bardzo mi podeszło, piałem wręcz z zachwytu - mamy przepięknie ukazaną prawdę o ludziach, ich głupocie i potędze religijnej manipulacji.

Jednak im bliżej końca, tym książka bardziej przypomina jednak dwie poprzednie. Jakoś mam pecha do końcówek Stefana Dardy, nie wywołują wrażenia, jakiego po powieści grozy bym oczekiwał. No, ale pocieszam się tym, że “Starzyzna” jednak nie jest drugim tomem dylogii, a trylogii, pod koniec roku będziemy mieli okazję poznać dalsze dzieje okolic Czarnego Wygonu. Do tego czasu żyję nadzieją na soczystą końcówkę i wyjaśnienie wszystkich wątków, bo podczas lektury “Starzyzny” co nieco się wyjaśniło, ale równie wiele wciąż na wyjaśnienie czeka.

Czarny Wygon. Starzyzna, Videograf II 2010, 272 strony

Strona książki na Fantasta.pl
Strona książki na LubimyCzytac.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz