piątek, 16 lipca 2010

Orson Scott Card, Sagi Endera tom 2: "Mówca Umarłych"

Drugi tom "Sagi Endera" z początku zaskakuje, bowiem jednym z głównych bohaterów wciąż jest Ender, a akcja rozgrywa się 3000 lat po wydarzeniach z części pierwszej. Jak to jest możliwe? Ender, po zostaniu pierwszym Mówcą Umarłych rozpoczął wędrówkę przez Galaktykę równolegle z ludźmi, rozprzestrzeniającymi się po ksenocydzie robali. Jednakże nie przebywał na żadnej z planet dłużej, niż kilka tygodni. A wędrówka przez kosmiczną pustkę trwa latami - dla wędrowca dwa tygodnie jest dwudziestoma dwoma latami dla tych, którzy pozostali na planecie, bądź oczekują na kolejnej.

Ten właśnie motyw jest wykorzystany do ukazania sytuacji, która powieść czyni bardziej filozoficzną, niż science fiction. Mówca Umarłych to ten, kto potrafi pojmować wydarzenia tak, jakimi widzieli je zmarli. Przybywa na Lusitanię, planetę zamieszkaną przez niewielu ludzi oraz Obcych, zwanych klasycznie dla Carda dziwnie, bo Prosiaczkami. Jedną stroną powieści jest odkrywanie sposobu życia Prosiaczków, drugą natomiast konfrontacja żyjących z ich zmarłymi - tymi przed dwudziestu laty, jak i tymi sprzed kilku tygodni. W momencie, gdy Ender rusza na Lusitanię, druga bohaterka dobiega dwudziestki, gdy przybywa - ma ponad czterdzieści lat i kilkoro dzieci.

Książka jest zupełnie inna od tomu pierwszego, w ogóle trudno je ze sobą porównywać. Niestety jest bardzo mocno skupiona na wyznawanej przez autora religii mesjanistycznej, co przeciwnikom takiego stawiania sprawy (ktoś musi cierpieć, by ktoś nie cierpiał) odbierze sporo radości z "Mówcy Umarłych" płynącej.

Speaker for the Dead, Prószyński i s-ka 2010, 376 stron
Strona książki na Fantasta.pl
Strona książki na Lubimyczytac.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz