wtorek, 27 lipca 2010

Orson Scott Card, Sagi Cienia tom 4: "Cień Olbrzyma"

„Cień Olbrzyma” to ostatnia, jak na razie, powieść opisująca dalsze losy wszystkich bohaterów, którzy po wojnie z Formidami (robalami) pozostali na Ziemi. Dawne dzieci ze szkoły bojowej już znacznie podrosły, zbliżając się do pełnoletności, dojrzewając wewnętrznie. W wyniku wszystkich działań podejmowanych przez niejakiego Achillesa w poprzednich tomach świat został podzielony na kilka potęg, pomiędzy którymi wieczny pokój jest niemożliwy. Co gorsza, władzę coraz częściej przejmują Endermani, nasi bohaterowie, geniusze wojskowi. Już nie doradzają swoim władcom, prezydentom i premierom, ale sami stają na czele mas.

Podobnie jak w Teatrze Cieni, książka podzielona została na dwa główne wątki, które jednak mocno są ze sobą związane. Pierwszy dotyczy Groszka, najbardziej uzdolnionego i inteligentnego stratega na Ziemi i jego poszukiwań skradzionych embrionów, dzieci, które będą równie inteligentne, ale i chore na tę samą przypadłość, która sprawia, iż Groszek liczy dni do swej śmierci.

Drugim wątkiem, o wiele ciekawszym, jest tworzenie Wolnych Ludów Ziemi przez Hegemona, Petera Wiggina. Dzięki sprawnie przeprowadzonym operacjom politycznym, w sposób bezkrwawy do WLZ przyłącza się coraz większa liczba państw. Zjednoczeniu całego globu przeszkadzają tylko Chiny, dowodzone przez cesarza Han Tzu, Indie, dowodzone przez Virloni, uważającej się za boginię oraz zjednoczony świat islamu, prowadzony ku chwale przez kalifa Alai. Cała trójka to młodzi absolwenci Szkoły Bojowej. Gigantyczna, wyniszczająca wojna staje się niemal pewna, gdyż każdy z przywódców (nie wyłączając samego Hegemona) to mistrz planowania i strategii.

Książka w doskonały sposób prezentuje czytelnikom fragmenty odpowiadające za objęcie władzy przez każdego z nich. Objęcie i utrzymanie, a to drugie zazwyczaj bywa znacznie trudniejsze. Orson Scott Card udowadnia na każdej stronie powieści, jak wielkim jest twórcą, i jak ogromną wiedzą z zakresu taktyki i strategii dysponuje. To zupełnie inny pisarz, niż ten pamiętany z „Opowieści o Alvinie Stwórcy”, czy nawet z dalszego ciągu „Gry Endera”, czyli książek głęboko filozoficznych.

Kolejny tom jest w przygotowaniu („Shadows in Flight”). Wiele wątków zostało już zamkniętych, ale kilka furtek pozostaje uchylonych tak, by na lekturę kolejnej części chciało się czekać. „Cień Olbrzyma” to według mnie najlepsza część sagi, obok tomu pierwszego, Cienia Endera.

Shadow of the Giant, Prószyński i S-ka 2007, 382 strony
Strona książki na Fantasta.pl
Strona książki na LubimyCzytac.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz