czwartek, 22 lipca 2010

Orson Scott Card, Alvina Stwórcy tom 4: "Alvin czeladnik"

Głównym motywem czwartego tomu "Opowieści o Alvinie Stwórcy" jest proces, który wytyczył bohaterowi jego dawny nauczyciel i mistrz - Makepeace Smith. Lecz sprawa nie dotyczy jedynie cudownego, żywego, złotego pługu, o który stary kowal się dopomina. Aby zasiać jak najwięcej zła, proces dotyczy także kwestii morderstwa, jakiego dopuścił się Alvin na jednym z Odszukiwaczy - ludzi, których specjalnym talentem jest odszukiwanie zbiegłych niewolników.

Równolegle obserwujemy życie Calvina (młodszego brata bohatera), próbującego odnaleźć swoje miejsce na świecie. W końcu dociera do Wielkiej Brytanii - gdzie "niechcący" pomaga niejakiemu Verily Cooperowi w podjęciu decyzji o wyjeździe do Ameryki. Tenże Verily jest adwokatem, który jak znalazł przyda się na procesie Alvina. Następnie Calvin dociera do Francji, gdzie oprócz wymarzonego spotkania z Napoleonem poznaje także Honore de Balzaca - początkującego pisarza, człowieka nieprzyjemnego, cynika, ale jednocześnie swego rodzaju geniusza. Razem stworzą groźną drużynę dla wszystkich, którzy staną im na drodze.

Niestety na tle części poprzednich obserwujemy stałą tendencję spadkową. A piosenka, którą Alvin wraz z Arthurem tu śpiewają ku uciesze zebranej gawiedzi w Hatrack River to już po prostu totalna żenada.

Alvin Journeyman, Prószyński i s-ka 1999, 384 strony
Strona książki na Fantasta.pl
Strona książki na Lubimyczytac.pl

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz